Zanim zaczniecie czytać puśćcie sobie to: KLIK Bo jakikolwiek by ten rozdział nie był, odpowiednia oprawa muzyczna jest potrzebna :) Jakby się skończyło, to puśćcie od nowa ;)
Następnego dnia miałam wszystko spakowane. Strasznie się bałam. Ale wiedziałam, że mimo to, dobrze robię. Ubrałam się, zjadłam śniadanie i razem z rodzicami pojechałam na lotnisko.
-Przepraszam, że was tak zostawiam..
-Nie przepraszaj. Wiemy, co to miłość.-Uśmiechnął się tata.-Musisz już iść.
Ucałowałam ich na pożegnanie i wsiadłam do samolotu.
Po godzinie lotu zaczęłam się zastanawiać, czy ktoś będzie u nich w domu. Pewnie są w studio nagrywać. Najwyżej będę czekała na nich przed domem. Jak zareagują jak mnie zobaczą? Nie powiedziałam nic Zaynowi.
Sięgnęłam do bocznej kieszeni torebki, żeby wziąć gumę. Ręką wyczułam coś metalowego. Klucze. Do domu. Do ich domu konkretnie. Kurcze, zapomniałam im oddać. Uśmiechnęłam się pierwszy raz od bardzo dawna.
Wylądowaliśmy. Wzięłam taksówkę i pół godziny później byłam tam, gdzie chciałam. Drzwi były zamknięte. Nikogo nie było w domu. Może to i lepiej?
Przekręciłam klucz w drzwiach i weszłam do przedpokoju kierując się w stronę kuchni. Tam zostawiłam swoje torby i usiadłam na krześle. Czekałam może z piętnaście minut.
Do kuchni wszedł nie kto inny jak Zayn. Był w szoku jak mnie zobaczył. Nie mógł się ani ruszyć, ani odezwać.
Wstałam z krzesła i zrobiłam krok w jego stronę.
-Długo zastanawiałam się, czy tu wracać. Bałam się, że może przez ten czas znalazłeś sobie kogoś innego. Że mnie już nie kochasz.-Chłopak dalej nie ruszał się, nie odzywał. Po prostu słuchał.-Ale tęskniłam. Nie mogłam normalnie funkcjonować. Każdy telefon od ciebie, każdy sms, to kolejny płacz, kolejne łzy. Nie wiedziałam, co robić. Całą poprzednią noc nad tym myślałam. I w końcu tu jestem.
Zrobiłam kolejny krok w jego stronę. Zayn podbiegł do mnie, przytulił i podniósł do góry okręcając wokół własnej osi. W jego oczach widziałam iskierki radości. Kiedy w końcu mnie postawił, nasze usta ponownie się spotkały. Jak mi tego brakowało! Zayn przytulił mnie mocno, a ja znowu się rozszlochałam. Tym razem ze szczęścia, oczywiście.
-Zayn!-Usłyszałam z przedpokoju.-Chodź nam po..-Harry zaniemówił jak mnie zobaczył.-Jess, wróciłaś! Ej, chłopaki, chodźcie tu!
Cała reszta zareagowała podobnie jak Hazza. Zostałam wyściskana przez wszystkich. Poszliśmy do salonu. Wtulona w Zayna na sofie, opowiedziałam im, dlaczego postanowiłam wrócić.
-Nawet nie wiesz, jak się cieszymy, że tu jesteś -powiedział Liam.
-Dokładnie. Nikt nie potrafi robić tak dobrych kanapek jak ty.-dorzucił Niall, na co wszyscy wybuchli śmiechem.
-Kiedy wyjechałaś-zaczął Louis-Zayn był nie do życia.
-Oj tam, oj tam-powiedział Zayn chowając twarz w moich włosach.
-Co "oj tam, oj tam"? Chłopie, z tobą nie można było normalnie mieszkać, ani normalnie pracować!
-Przesadzasz-mruknął Zayn.
Harry włączył jakąś ciulową komedię.
-Zacny film, milordzie.-Powiedziałam.-Albo raczej, jak powinnam rzec.. Haroldzie.-To wywołało kolejną salwę śmiechu.
Po filmie Zayn zaprowadził mnie na górę do swojej sypialni. Zamknął drzwi, po czym zaczął mnie całować i rozbierać. A potem..
To co było potem, to moja słodka tajemnica. Powiem tylko tyle, że byłam cholernie szczęśliwa. Już wiedziała, że moje miejsce jest przy Zaynie Maliku. 1/5 zespołu One Direction
to super, że wróciła< 3
OdpowiedzUsuńsuper rozdział, a z tym podkładem muzycznym jest jeszcze fajniejszy ; )
pozdrawiam i czekam na następny xD
pisz <3
OdpowiedzUsuńno właśnie pisz !! ty masz dar ;)
OdpowiedzUsuńej a ty masz jeszcze jakiś blog o one direction ?
OdpowiedzUsuńnie ;)
Usuńaj to szkoda ;(
Usuńmam nadzieje że będziesz to pisać do setnego rozdziału ;D
OdpowiedzUsuńNie kończ ! ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ! :D
kocham jak piszesz ;D
OdpowiedzUsuńnie kończ posłuchaj tej "anastazja<3" i nie kończ
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że nas posłuchasz i będziesz pisała ;)
OdpowiedzUsuńostatnio myślałam że sie zabije bo nie dodawałaś xD ale teraz jestem bardzo szczęśliwa ;*
OdpowiedzUsuń