sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 8.

Nawet się nie obejrzałam, a okazało się, że w Anglii jestem już trzy miesiące. Zayn stawał się dla mnie kimś bardzo bliskim, ale nikomu o tym nie mówiłam.
A on.. kilka razy zbierał się, żeby mi coś powiedzieć, podobno coś bardzo ważnego, ale za każdym razem coś mu przeszkadzało.
Pewnego sobotniego wieczoru stałam przy oknie patrząc na ulice Londynu.
-Można?-Usłyszałam głos Zayna.
-Tak, jasne, wejdź-powiedziałam odwracając się do niego.
-Musimy porozmawiać.
-O czym?
-Za każdym razem, jak próbowałem ci to powiedzieć, coś nam przeszkadzało. Ale musisz to wiedzieć.
-Zayn, o co chodzi?
Chłopak powoli podszedł do mnie. Wziął głęboki oddech.
-Dobra, bez owijania w bawełnę. Zakochałem się w tobie.
Uradowana spojrzałam w jego pełne nadziei oczy.
-Też cię kocham, Zayn.
Uszczęśliwiony chłopak zbliżył się do mnie. Położył dłonie na moich biodrach. Nasze usta dzieliło kilka centymetrów.
-Kocham cię-szepnął, po czym nasze usta się spotkały. Nie wiem, ile trwał ten pocałunek, jednak bardzo mi się podobał. Potem Zayn przytulił mnie. Staliśmy tak jeszcze długo.
-Zostaniesz ze mną?-Spytałam.
-Tak długo, jak będziesz tego chciała-mruknął chłopak całując mnie w czoło.

*paczadełkami Zayna*

Trzymałem w ramionach cały mój świat. Byłem na prawdę szczęśliwy. A na myśli, że mam z nią spędzić kolejną noc robiło mi się ciepło w sercu.
Podążyłem za nią w stronę łóżka. Zdjąłem koszulkę i rzuciłem ją na podłogę. Ułożyłem się za Jessicą obejmując ją ramieniem.

*wracamy do Jess*

Leżałam wtulona w Zayna upajając się zapachem jego perfum. Czułam, jak co chwilę całuje mnie w szyję.
-Mogę ci coś powiedzieć?
-Możesz.
-Pamiętasz tę noc, kiedy spaliśmy razem?
-No pamiętam, a bo co?
-Od tamtej pory nie mogę spać-powiedziałam. Czułam jak całując mnie w szyję uśmiecha się.-Brakowało mi tu ciebie.
-Hmm.. mi ciebie również brakowało. Teraz trzymając cię tak blisko siebie czuję, że na reszcie jestem na właściwym miejscu.
-Jakoś trudno mi w to uwierzyć.
-W co ci trudno uwierzyć?
-Że odtąd należysz do mnie-powiedziałam odwracając głowę w jego stronę.
-To ja ci pomogę-powiedział muskając moje usta.
Przewróciłam się na plecy, a Zayn znalazł się nade mną. Leżeliśmy w takiej pozycji nadal się całując.
-Teraz mi wierzysz?-Spytał.
-Może..-uśmiechnęłam się do niego. Chłopak zaśmiał się tylko.
-Ponownie wtuliłam się w Zayna i po kilkunastu minutach zasnęliśmy.

--------------
Zmieniamy zasady gry. Od tej pory rozdziały pojawiały się będą w soboty i środy, ale TYLKO I WYŁĄCZNIE jeśli będzie 5 komentarzy pod rozdziałem. Czyli że: jeśli do środy będzie pięć komentarzy dodaję kolejny rozdział. Jeśli od środy do soboty będzie pięć komentarzy dodaję kolejny rozdział itd. ;) Pasuje? :)
Po za tym mam dobrą wiadomość. Ostatnio przyszło mi natchnienie i piszę kolejne rozdziały do tego opowiadania :) Myślę, że się wam spodobają. Już mam nawet jeden cały rozdział z punktu widzenia Zayna napisany ;p 

5 komentarzy:

  1. Fajniie. ; d. + zapraszam do mnie. xd

    OdpowiedzUsuń
  2. pasuje, pasujee. :D:D
    czekam do środy.♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech nadejdzie środa !!
    Pasuje mi i kocham cie za tego bloga :) <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!
    Tu mój :
    http://more-than-this-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń