środa, 6 czerwca 2012

Rozdział 9.

Rano (no nie zupełnie. Było około 11.) obudził mnie mój telefon. Zayn po chwili również otworzył oczy.
-Śpij, śpij-powiedziałam cmokając go w usta po czym podeszłam do komody, gdzie leżał mój telefon.
Weszłam do łazienki, żeby nie przeszkadzać Zaynowi.
-Halo?
-Dzień dobry-usłyszałam.-Tu pani Agata.
-Ooo, dzień dobry-ucieszyłam się.
-Mam nadzieję, że ni przeszkadzam.
-Nie, skądże.
-Ach, no to dobrze. Jest taka sprawa, że w piątek przylatujemy do Londynu. Wszystko już mamy załatwione.
-O kurcze, nawet pani nie wie jak się cieszę!
Po drugiej stronie usłyszałam śmiech.
-Dasz radę do nas wpaść?
-Oczywiście, tylko proszę mi powiedzieć w jakim hotelu będziecie mieszkać.
Pani Agata podała mi nazwę hotelu.
Dopiero teraz zauważyłam, że Zayn stoi w drzwiach opierając się o framugę i przygląda mi się z lekkim uśmiechem.
Jego nagi tors ciut mnie rozpraszał i dlatego odwróciłam wzrok.
-A jak tam ci się żyje w tej Anglii?
-Jest cudownie! Na prawdę mi się tu podoba.
-To wspaniale. Byłabym zapomniała. Miałam cię pozdrowić od wszystkich nauczycieli.
-Dziękuję bardzo. Proszę ich również ode mnie pozdrowić.
-Dobrze, na pewno to zrobię.
-No to do widzenia.
-Do widzenia.-Usłyszałam dźwięk rozłączania się.
Odłożyłam telefon na blat, a na mojej twarzy zakwitł szeroki uśmiech.
Zayn podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu.
-Co cię tak ucieszyło, jeśli można wiedzieć?-Zamruczał mi do ucha.
-W piątek przylatuje moja ekipa z Polski.
-No popacz-zaśmiał się chłopak odwracając mnie przodem do siebie.
-Z czego się śmiejesz?
-Nie, to nic ważnego-Powiedział, po czym pochylił się, żeby mnie pocałować.
Po chwili posadził mnie na szafce nie przestając mnie całować.
W końcu odsunęliśmy się od siebie.
-Może by tak śniadanko?-Zaśmiał się Zayn słysząc, jak burczy mi w brzuchu.
-Chętnie. Tylko daj mi dziesięć minut. Muszę się ogarnąć.
-Okej-odparł chłopak idąc do swojego pokoju.
Ubrałam się i umalowałam. Spięłam też włosy w wysokiego kitka.
Zaścieliłam jeszcze łóżko i poszłam do Zayna.
Chłopak siedział przed lustrem próbując ułożyć włosy.
-Jest dobrze-uśmiechnęłam się.-Chodź już na to śniadanie, bo głodna jestem.-powiedziałam ciągnąc go w stronę schodów.
-Witamy śpiochów-powiedział Harry.
-Zostawiliśmy dla was kolka kanapek-rzekł Lou, przysuwając w naszą stronę talerz.
-Dzięki.
Miny chłopaków było nieocenione, kiedy zobaczyli jak po zjedzonym śniadaniu siadam Zaynowi na kolanach, a on delikatnie całuje mnie w usta.
-Czyli wy to tak już tego..?-Nie mógł się wysłowić Niall.
-Noom-odpowiedział z uśmiecham Zayn.
-I nam nie powiedzieć, no!-Oburzył się Liam.
-Kiedy my wam mieliśmy niby powiedzieć? Wczoraj przecież nie było was w domu! Liam, ty pojechałeś do tej swojej Danielle, a wy.. wy coś tam też robiliście. Więc nie ma co się oburzać.
Liam wywrócił oczami.
-To co dzisiaj robimy?
-Myślę, że moglibyśmy pojechać nad jezioro. Co wy na to?
-----------
Huehuehue :D
Sobotni rozdział będzie troszkę krótszy, bo czasu za bardzo nie będę miała. Jeśli oczywiście uzbieracie CO NAJMNIEJ 5 komentarzy. Nie obrażę się jak będzie więcej ;) xx

8 komentarzy:

  1. ślicznie piszesz, rozdział super, jak wszystkie, pozdrawiam< 3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny rozdział. Kocham tego bloga xx
    http://timehealsallwoundss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ślicznie piszesz, rozdział super, jak wszystkie, pozdrawiam< 3

    OdpowiedzUsuń
  4. super piszesz, ale mam jedno zastrzeżenie : pisz dłuższe rozdziały, bo bardzo szybko się je czyta. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. Suuper , tylko takie króciutkie <33
    Takie fajneee .. Ale krótkie . Szybko się czyta .. Przeczytałam to w pół minuty ( no może trochę więcej :P )
    A no i zapraszam do siebie ( nowy blog ) Bardzo proszę o rewanż w komentowaniu <33 -- > http://one-life-one-think-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bożee... To jest piękne..
    Pisz,pisz dalej kochana :**
    Czekam na 10 rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodaj 10 rozdział :DD
    Proszę.....

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebistee . :)) I zapraszam do komentowania mojego.: one-lovestogether.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń